Cerkiew w Dragoşa

Posted by

Pielgrzymka drewnianej cerkwi

W 1645 roku została w imię Boże i z pomocą Ducha Świętego zaczęta, wzniesiona i ukończona drewniana cerkiew pod wezwaniem Narodzenia Bogarodzicy we wsi Botoşana [Botoszana]. Wieś leżąca na skraju lasów od zachodu schodzących z gór Obcina Fagului [Bukowica] od wschodu miała rozległe pola uprawne Wyżyny Suczawskiej. Był to praktycznie zachodni kraniec cywilizowanej krainy mołdawskiej. Dalej tylko góry i zbójnicy niejednokrotnie nękający wieś.

Postawienie w tym miejscu małej cerkwi dla około 50 mieszkańców wyraźnie świadczyło o religijnym i spokojnym nastawieniu mieszkańców. Po upływie ponad wieku, w drugiej połowie XVIII wieku powstała głębiej w lasach na zachód od Botoşany nowa wieś Poiana Armanului [Polana Ormianina]. Gęste lasy porastające okolice potoków Morii (Poienii) i Racova nieopodal Solki i Abore na pogórzu pierwszych wyniesień karpackich – Obcina Fagului zostały zakupione przez Ormianina Erbaca. Był to bogaty człowiek, który niedawno sprowadził się do Mołdawii. Zaproponował robotnikom u niego pracującym osiedlenie się na terenach po wyrębie drzew. I tak na powstałej w głębi lasu polanie powstały pierwsze trzy gospodarstwa. Zgodnie z miejscową tradycją chaty powstały ze ściętych na miejscu drzew [„tăiat de pe loc”].

Określenie czasu powstania osady przybliżają kolejne wydania map tych terenów. Mapa Büschela powstała w latach 1773 – 1775 nie zawiera żadnych informacji o polanie, czy osiedlu powstałym wewnątrz lasów, natomiast na mapie katastralnej z 1783 roku już jest ślad i notatka „La Poienile” na miejscu niezbyt odległym od wsi Bottaschana [Botoşana]. Nieco później w 1790 roku na mapie von Ostellowitza widać trzy gospodarstwa zaznaczone i opisane jako Poieni. Tymi pierwszymi osadnikami byli chłopi z Transylwanii pochodzący z okolic Ilva Mică [Ilva Mała] i Ilva Mare [Ilva Duża] – rodziny Iona Toderaşa, Patrei Galeşa i Iona Albu. Niedługo po nich osiedliła się rodzina Hożbotów, pochodząca z leżącej za pobliskimi górami wsi Mănăstirea Humorului [Klasztor Humor]. Potem kolejni… W ostatnim dziesięcioleciu przed 1800 rokiem osiedliło się aż 58 osób z Mănăstirea Humorului.

Osada, potem wieś rozwijała się prężnie, dochodząc w 1802 roku do liczebności około 150 mieszkańców (liczone razem z Botoşaną). Widząc szybki rozwój wsi Poieni, botoszański proboszcz Gheorghe Cantemir w 1795 roku doszedł do wniosku, że należy starą drewnianą cerkiew (postawioną w 1645 roku) podarować przybyszom, a na jej miejsce wybudować nową większą i wspanialszą. Cerkiew pieczołowicie rozebrano, przewieziono na miejsce odległe o około trzy kilometry i odbudowano. Dumnie stanęła w rozwidleniu potoków Morii i Racova. Ponownie wyświęcono ją w 1797 roku pod wezwaniem Narodzenia Bogarodzicy. Pozostała jako kościół filialny parafii botoszańskiej do 1824 roku, kiedy to ksiądz Teodor Olinschi objął administrację nowo powstałej parafii w Poieni. Decyzja o przeprowadzce świątyni okazała się trafna, gdyż już w 1841 roku Botoşana i Poieni liczyły razem 666 mieszkańców. Wieś Poieni powiększa się i rozwija coraz mocniej w kierunku północnozachodnim. W 1890 roku liczy już 1400 osób, a w 1908 roku posiada około 1800 mieszkańców. Rozciąga się na przestrzeni 13,81 km2. Z porastających ten teren lasów pozostało tylko 137 ha, a powstałych na wyrębach gruntów ornych uprawiano 894 ha.

Napisy na ikonach w języku rumuńskim
pisane alfabetem cerkiewno-słowiańskim

Pierwsza wojna światowa nie spowodowała znaczącego ubytku ludności. W 1916 roku Poieni zamieszkiwało 1870 osób. Nic zatem dziwnego, że w 1936 roku zapada decyzja o wybudowaniu nowej większej cerkwi i o przekazaniu starej do wsi Dragoşa, należącej do parafii Frumosu. Powstaje pytanie, czemu tak późno podjęto decyzję o budowie nowej cerkwi? Przecież cerkiew nie mieści więcej niż 200 – 250 wiernych. Czyżby oznaczało to, że pocienianie chodzili do najbliżej od ich domów położonej cerkwi w Solce, czy w Arbore na nabożeństwa, a nie do parafialnej, mieszczącej się na południowo-wschodnim krańcu wsi? Pytani o to starzy mieszkańcy wioski udzielali najprzeróżniejszych odpowiedzi. Nie udało się wyciągnąć jednoznacznych wniosków z wywiadów, przeprowadzonych z 31 ankietowanymi.

Parafianie zaczęli zbierać materiał na budowę nowej cerkwi. Chcieli użyć do budowy dębiny, którą musieli sprowadzać z daleka i która była droga. Dlatego też do budowy nowej cerkwi przystąpiono dopiero w przededniu drugiej wojny światowej. Budowę zakończy po wojnie, w 1947 roku, ksiądz Teodor Bodnar. Stara cerkiew, również „po wojnie”, została pieczołowicie rozebrana na części, które ponumerowano. Sprawdzono też stan poszczególnych elementów i najbardziej zniszczone ponaprawiano. Odkryto też wtedy umieszczony na belce napis 1645, który przyjęto za pierwotną datę wzniesienia świątyni. Przez cały rok 1948 wołami i końmi zwożono elementy cerkwi przez góry do wsi Dragoşa. Drogi nie były takie jak dzisiaj. Wyprawa wozem tam i z powrotem trwała dwie lub trzy doby. Chociaż podmurówkę pod świątynię dragoszanie wykonali już w 1951 roku, to cerkiew ponownie, po raz trzeci, została wzniesiona dopiero w latach 1954-1955. W 1956 roku wyświęcono ją ponownie, tym razem pod wezwaniem św. Paraskiewy.

Wnętrze cerkwi

Dzisiaj wieś Dragoşa, której powstanie i nazwa powiązane są z legendą o odpoczywającym tu w pogoni za turem wojewodą Dragoszem Dragoş, liczy około 300 mieszkańców, więc rozmiar cerkwi jest dla niej wystarczający, mimo to mieszkańcy stawiają nową świątynię, murowaną i większą. Pytani, co zrobią ze starą, odpowiedzieli, że jej nikomu nie oddadzą, natomiast chcą, by została we wsi jako zabytek drewnianego budownictwa cerkiewnego. Pytani także, dlaczego takim nakładem sił i czasu przewozili świątynię z Poieni odpowiedzieli, że skoro tam była niepotrzebna, a biskup wyraził zgodę, to oni nie mogli dopuścić, by uległa zniszczeniu i zapomnieniu, ponieważ Dom Boży jest zawsze zamieszkały, a łaska spływa na tych, którzy o nim pamiętają i o niego dbają. Dowodem słuszności ich czynu jest następujące zdarzenie, o którym opowiedziano mi z wielką satysfakcją i dumą: kilka lat temu, podczas wyrębu lasu, został ścięty buk, którego słoje ułożyły się i wybarwiły się na kształt krzyża. Pień był okrągły i nie nosił żadnych śladów deformacji. Pocięto go na plastry i rozdano po domach. Przyniesiono go też do cerkwi, gdzie znalazł godne miejsce pośród innych przedmiotów kultu. Dragoszanie, którym zadawałem pytanie dlaczego tak późno poienianie czekali z decyzją o budowie nowej cerkwi, odpowiadali, że nie wiedzą i generalnie ich to nie interesuje, ale skoro świątynia tyle pielgrzymowała, to po to, by wreszcie dotrzeć na przypisane jej miejsce. I stąd się nie ruszy! Jest przecież dany z Nieba znak!

Jeżeli można sobie racjonalnie wyobrazić rozwój parafii poprzez obdarowywanie biedniejszych gotową świątynią przez proboszcza z Botoşany, tak nie bardzo znane są powody przekazania świątyni do Dragoşy, przecież budowa nowej byłaby zapewne tańsza niż transport starej z takiej odległości. Szkoda, że z powodu upływającego czasu również ta tajemnica będzie coraz trudniejsza do wyjaśnienia. Nam pozostaje odwiedzić tak niezwykłą świątynię. Klucze do niej są w posiadaniu księdza prawosławnego mieszkającego w dużym drewnianym domu przy drodze wiejskiej obok budowanej aktualnie nowej cerkwi. Od drogi do cerkwi prowadzi ścieżka wysadzona drzewami, potem przechodzimy po chybotliwej kładce na drugą stronę strumienia i wchodzimy na teren świątyni. Po prawej stronie mamy prostą bryłę cerkwi przypominającą stodołę z ośmioboczną latarnią wystającą nad dachem, oraz z przeszklonym gankiem. Po lewej jest cmentarz, z bardzo ciekawymi epitafiami na nagrobkach. Interesujące są także portrety zmarłych, pochodzące z początków XX wieku i umieszczone na krzyżach.

Proboszcz z Dragoszy z autorem,
obok skrzynka z plasterkami buka

Wejdźmy zatem do środka. Sklepienie beczkowe cerkwi obniża optycznie wysokość nawy, w której wschodnim krańcu stoi ciekawy, najprawdopodobniej XVIII lub XIX wieczny ikonostas. Nic nie wskazuje, że jest to pierwotny ikonostas świątyni, natomiast wyraźnie można powiedzieć, że był specjalnie dla niej wykonany. Po przeciwnej strony pod sklepieniem, jak wielkie jaskółcze gniazdo, podwieszony jest chór, do którego można wejść jedynie po drabinie. Ikonostas nie posiada rzędu modlitewnego. W rzędzie miejscowym mamy ikony (od północy) św. Mikołaja, Bogarodzicy z Dzieciątkiem w typie Eleusa z 1847 roku (napisana w Radowcach przez Vasile Ş……imri na zamówienie Ştefana i Marii Jucan’ów), Pantokratora z 1840 roku oraz wyraźnie młodszą ikonę św. Paraskiewy. Ciekawe są też carskie wrota, które oprócz ikon ewangelistów i zwiastowania wkomponowanych we florystyczny wzór, na wewnętrznej stronie posiadają wymalowane i pozłocone ikony twórców liturgii wschodniej: św. Jana Złotoustego oraz św. Bazylego Wielkiego w otoczeniu cherubinów i Ducha Świętego pod postacią gołębicy. Nad carskimi wrotami mamy pisaną w 1889 roku ikonę Świętej Trójcy: Starzec Dni, Chrystus i Duch Święty. Pod ścianami – liczne chorągwie i krzyże procesyjne od starych do współczesnych, ukazujące funkcjonowanie cerkwi w czasie, oraz zmianę gustów i sposobów ozdabiania tych paramentów. Na ścianach kilka XIX-wiecznych ikon, w większości wyraźnie nadgryzionych zębem czasu.

I jeszcze jedno. Gdzie znajduje się owa wieś Dragoşa? Otóż, położona jest ona nad potokiem Dragoşa płynącym doliną górską od kotliny Craci [Kracz], znajdującej się pomiędzy szczytami Lupoaia [Wilczyca], Cal [Koń] i Scoruşet [Skoruszec] w paśmie Obcina Mare [Obczyny Wielkiej], do rzeki Moldovica [Mołdawicy]. Najłatwiej do niej dojechać od drogi, łączącej Vama [Wamę] z Vatra Moldovita. Można też dotrzeć do niej przez góry z Poiany Micului [Pojana Mikuli] (około 5 godzin marszu).

tekst i zdjęcia: WOJCIECH KRYSIŃSKI
Materiał udostępniony przez KURIER GALICYJSKI

GPS: 47.648503, 25.634255

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *